o wszystkim co najlepsze.

Tomi

Europa ze spokojem zareagowała na amerykańską premierę PlayStation 3, która odbyła się 17 listopada. Trudno się temu dziwić, wtedy właśnie do rąk dostaliśmy najciekawszą grę na nową generację konsol i nie w głowach było nam się podniecać urządzeniem, które trafi do Europy dopiero w marcu. Niemniej wydarzenie to miało miejsce i fakt ten należy odnotować.

Premiera konsoli odbyła się w Nowym Jorku przy udziale tak wysoko postawionych w Sony person jak Howard Stringer oraz Kaz Hirai. Pierwsze sztuki trafiły do rąk szczęśliwych klientów na Manhattanie w sklepie SonyStyle. Co więcej pierwsze trzy osoby w kolejce otrzymały swoją konsolę za darmo, a jedna znalazła w swojej torbie specjalny bilet.

Premiera w Ameryce nie byłaby premierą w Ameryce gdyby zabrakło na niej sław. Sony zadbało i o ten element. Stłoczeni w kolejkach klienci mogli sobie z nich podziwiać takie osobistości jak raper Ludacris, DJ-D Nice i piękną Karime Adibebe - ostatnie wcielenie Lary Croft.

W San Francisco nie obyło się bez małego skandalu. Vice prezes Sony Computer Entertaiment America przybył tam z dostawą konsol razem ze strażnikami strzegącymi tego cennego ładunku, po czym okazała się, że pudełka są puste. Potrzebne były jedynie do nakręcenia medialnego wydarzenia.

Podobnie było i w innych miejscach. Pewność, że otrzymają swoją konsolę mogli mieć jedynie klienci sklepu PlayStation, którzy dokonali przedpremierowych zamówień. Do ich rąk trafiło 700 sztuk urządzenia. Inni nie mieli tyle szczęścia i uciekali się do różnych metod zdobycia PS 3. W czwartkowy ranek dwóch uzbrojonych mężczyzn wdarło się do sklepu z elektroniką w Sacramento po czym ukradli konsole Sony. Jeszcze gorsza przygoda spotkała dwóch ludzi w Kalifornii czekających wiele godzin w kolejce by nabyć urządzenie. Zaraz po opuszczeniu kolejki zostali obrabowani. Sceny rodem z Dzikiego Zachodu.

Konsola Sony jest na tyle deficytowym towarem, że największa sieć super marketów w USA - Wal-Mart otrzymała jedynie 6 egzemplarzy na sklep, choć pierwotnie obiecano jej 10. Niektórzy śmiałkowie na swoje konsole czekali w kolejkach kilka dni. Koniunkturę wyczuły media, które nagłaśniały sprawę, oraz producenci napojów, pizzy i innych przekąsek dostarczając śmiałkom pożywienia i picia. Tylko spróbujcie przez kilka dni pić wyłącznie Red Bulla i zagryzać go pizzą - efekty mogą być ciekawe. Kolejki były znacznie dłuższe niż liczby konsol oferowane przez sklepy i ludzie w nich stojący doskonale o tym wiedzieli. Fan boya nie powstrzyma jednak taki drobiazg jak logika. Wielu z nich czekało w nadziei, że komuś z przodu peletonu odmówi posłuszeństwa karta kredytowa. W jednej z kolejek na konsolę czekał także pies imieniem Rusty, pewnie dla swojego pana.

Nie zabrakło ludzi o mentalności Erica Cartmana ze znanego serialu South Park. Niejaki Dustin był pierwszy w kolejce do sklepu w którym oferowano tylko jedną sztukę konsoli. Kiedy już ją nabył odsprzedał ją za 5 000 dolarów - to najwyższa cena jaka padła w kolejce. Nasz bohater stwierdził, że zrobił to bo lubi czuć to uczucie, kiedy ma coś czego wszyscy pożądają i nie mogą tego dostać. Przyjemniaczek.

Konsole bardzo szybko pojawiły się także na serwisie aukcyjnym E-bay. Najdroższa z nich zmieniła właściciela za cenę 4 000 dolarów. Josh - szczęśliwy sprzedawca - stwierdził - Wolę mieć dwie i pół konsoli za kilka miesięcy niż jedną teraz. Bardzo słuszne podejście i daleko idący pragmatyzm.

Takie właśnie sceny dzieją się, gdy ktoś rzuci na rynek za mało towaru. Normalni gracze w całych Stanach Zjednoczonych poczekają jeszcze trochę zanim będą mogli w spokoju pójść do sklepu i kupić swoje PS 3.